czwartek, 9 lutego 2012

Taniec połamaniec

Nie lubię tańczyć. To znaczy lubię ale jak nikt nie patrzy. W każdym innym przypadku tańczę tylko jak mnie ktoś o to poprosi, np na Dzień Babci i Dziadka. Kiedyś chodziłem na zajęcia z tańca w przedszkolu ale rodzice mnie wypisali. Angielski jest dużo fajniejszy.
Tym razem tańczyłem z mamą. Było fajnie. Nikt nas nie widział więc mogliśmy czuć się swobodnie. A że mamusia robiła zdjęcia to już inna bajka :)









2 komentarze: