Aśka bawiła się w salonie. Zrobiłam tam porządek i poszłam wyjąć rzeczy z pralki. Wracam... Aśki już tam nie ma, porządku też
Pozbierałam, ogarnęłam... idę do pokoju Omara bo tam ją zawsze znajdę...
Wystawiłam Gwiazdę za próg, żeby ogarnąć jej porządki.... słyszę szamotaninę. Odwracam się i widzę przedpokój ... w salonie tez była 3 sekundy
Gdzie jest teraz? Zajęła się praniem...
Wsadziłam ją do łóżeczka żeby już posiedziała chwilę spokojnie. Niestety i tu znalazła coś do porozrzucania!
I tak dzień za dniem, godzina za godziną. Zabawa nigdy się nie kończy :)