piątek, 11 lutego 2011

Dzień za dniem

Dzień babci i dziadka minął już dawno a ja ciągle nie mam czasu pochwalić się tym co się u mnie dzieje. Po pierwsze tatuś jest starszy o rok a mamusia upiekła dla niego swój pierwszy tort. Dla mnie nie smakował bo był cały z bitą śmietaną a ja śmietany nie lubię. Za to wyglądał pięknie i miał trzy świeczki. Razem z moją siostrą Olką dmuchaliśmy je z całej siły.
Późnym wieczorem pojechałem z mamusią na przejażdżkę. Nikt mi chyba nie uwierzy ale jechałem prawdziwa karetką. Niestety nie na światłach ani na sygnale ale za to bardzo szybko. Poza tym niewiele z tego pamiętam. Dla zaskoczonych i przestraszonych dodam że nic mi się nie stało i teraz jestem zdrów jak ryba a nie minął nawet tydzień od tej przejażdżki.
W szpitalu spędziłem 2 dni i bardzo mi się tam podobało. W pokoju mieszkał ze mną starszy Mateusz, młodszy Michałek i ciągle płacząca Anulka. Razem bawiliśmy się niewiele bo oni musieli leżeć w łóżkach i byli przyłączani do wieszaka za pomocą rurki. Ja na szczęście nie musiałem ani się inhalować ani dostawać kroplówki jak inni więc cały czas się bawiłem. Ostatniego dnia przyszła nawet nowa pani, która razem z nami się bawiła. Ja narysowałem dla niej Eskimoska, który później powiesiła na ścianie z pracami innych dzieci. Tak naprawdę chciałbym jeszcze wrócić do szpitala ale rodzice ciągle mi powtarzają, że chyba nie wiem co im mówię.
Hmmm z ciekawostek mogę jeszcze dodać że mamy już MiniMini i DzimDziam i mogę bajki oglądać cały dzień. Tylko mamusia mi nie pozwala. Ona woli oglądać inne bajki, które najczęściej są o gotowaniu :)

A na koniec pochwalę się wam jaką dostałem nową grę od mamusi. Byłem dziś bardzo grzeczny u lekarza i w nagrodę dostałem prezent. Gra ta nazywa się Lotti Karotti i jest o zajączkach, które są głodne i chcą zjeść wielką marchewkę. Niestety dotarcie do marchewki nie jest łatwe. Można wpaść w dziurkę więc trzeba się spieszyć. Gra przeznaczona jest dla dzieci od 5 lat ale ja już umiem w nią grać. Nawet sam! Ale wolę z rodzicami. Może ty przyjedziesz i ze mną pograsz?




1 komentarz: