środa, 13 października 2010

Wagary czyli chorowania ciąg dalszy

Niestety wirusy i inne choróbska nas nie opuszczają więc siedzimy sobie w domku. Czasami świetnie się bawimy ale czasami troszkę się nudzimy. Ja wymyślam tatusiowi różne zadania. Staram się pomagać mu przy wszystkim co robi. Dziś razem odkurzaliśmy, później pomogłem tatusiowi robić obiadek, z czego nie był zadowolony. Dokładnie rzecz ujmując chciałem danie doprawić i wsypałem prawie całe opakowanie vegety do garnuszka.
Przychodzą mi też inne pomysły do głowy...

Podsłuchane:
Omar włożył na głowę ścierkę i woła
- jestem pani Baba, jestem pani Baba


Rano po trudach pobudki tatuś odsłania rolety a Omar woła:
- Tato patrz, tak długo spałem aż przyszedł dzień!!

A oto pyszny HotDog produkcji mojej mamusi.



1 komentarz:

  1. Jesteś mały pomocnik jak Michasia :) Widać hot dog był pyszny... Mamusia to ma talent :) Pozdrawiamy i zdrówka życzymy! Rodzice Misi

    OdpowiedzUsuń